Udało się zapobiec planowanym atakom terrorystycznym
Na konferencji prasowej Kristersson zapowiedział zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Wcześniej w czwartek podjęto decyzję o podniesieniu stopnia zagrożenia terrorystycznego w Szwecji z poziomu trzeciego (podwyższonego) do czwartego (wysokiego).
Szef rządu, pytany przez telewizję TV4 o szczegóły zażegnanych ataków, ujawnił jedynie, że "aresztowano ludzi zarówno w Szwecji, jak i za granicą".
Kristersson przypomniał o wysuwanych przez grupy islamistyczne, w tym Al-Kaidę, groźbach wobec Szwecji jako państwa. "Nie można wykluczyć, że próba morderstwa w konsulacie w Izmirze miała podłoże polityczne" - podkreślił.
Na początku sierpnia ciężko ranna została pracownica konsulatu Szwecji w tureckim Izmirze. Początkowo media podawały, że motywem ataku dokonanego z użyciem broni palnej była odmowa wizy.
Jednocześnie Kristersson zapewnił Szwedów, że "mogą żyć normalnie", ale zaapelował o "szczególną ostrożność". "Bądźmy czujni wobec plotek i odbiegających od normy wydarzeń" - zaznaczył.
Gazeta "Aftonbladet" podała, że w mediach społecznościowych pojawił się fałszywy wpis ostrzegający przed wizytami w galeriach handlowych w Sztokholmie.
Szef policji Anders Thornberg zapewnił, że mundurowi mają możliwości, aby zapewnić bezpieczeństwo mimo trwających działań wobec gangów w związku ze strzelaninami oraz wybuchami. W miejscach publicznych można spodziewać się większej liczby policjantów.
W ostatnim czasie w Sztokholmie miało miejsce kilka akcji spalenia Koranu, co wywołało krytykę ze strony państw muzułmańskich oraz organizacji islamistycznych. Policja wydała zgodę na kolejną tego rodzaju manifestację, w najbliższy piątek przed ambasadą Iraku.
Według szefowej służb specjalnych SAPO Charlotte von Essen podstawą decyzji o podniesieniu stopnia zagrożenia terrorystycznego jest "pogarszająca się sytuacja w kwestii bezpieczeństwa", nie zaś "pojedyncze zdarzenie".
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ ap/